O co walczymy
Aktualności
- 2024-01-17Wójt - odmowa publikacji wyroku
- Wójt odmawia publikację wyroku
- 2023-12-21Szkoła w Dębogórzu
- Ugięcie więźby dachowej w szkole w Dębogórzu
- 2023-11-30Obwodnica - odprowadzanie wód opadowych
- Wniosek o zawieszenie postępowania w celu udzielenia pozwolenia wodnoparwnego na wykonanie urządzeń wodnych.
Członkowie stowarzyszenia »
2018-07-04 - Naukowcy alarmują: bomba ekologiczna w Zatoki Gdańskiej
Naukowcy i płetwonurkowie zbadali dokładnie wrak niemieckiego tankowca leżącego na dnie Zatoki Gdańskiej. Nawet półtora miliona litrów paliwa może wyciec z niego do wód Bałtyku. To oznaczałoby dewastację środowiska naturalnego. Prawie 70 metrów pod powierzchnią wody, na dnie Zatoki Gdańskiej, leży tykająca bomba ekologiczna – twierdzą naukowcy z Instytutu Morskiego w Gdańsku oraz Fundacja MARE. Tym zagrożeniem jest tankowiec Franken, niemiecka jednostka zatopiona przez radzieckie samoloty 8 kwietnia 1945 roku, na miesiąc przed zakończeniem II wojny światowej. Miała przewozić tysiące ton paliwa. Franken od 70 lat leży na dnie Zatoki Gdańskiej. "Może nam grozić katastrofa ekologiczna" Nawet kilka...
Czas się kurczy.
O zagrożeniu ekolodzy alarmują od kilku lat, we wtorek zaprezentowano wyniki analizy stanu wraku
i zalegających w nim wciąż chemikaliów. Zdaniem naukowców może to być nawet 1,5 miliona litrów paliwa, setki ton olejów smarnych, a także prawie tysiąc ton amunicji.
i zalegających w nim wciąż chemikaliów. Zdaniem naukowców może to być nawet 1,5 miliona litrów paliwa, setki ton olejów smarnych, a także prawie tysiąc ton amunicji.
- Czas na działanie mamy ograniczony. To mogą być pojedyncze lata, być może 10 lat, ale pewnie więcej nie. Stan wraku jest taki, że w ciągu najbliższych lat on się po prostu zawali pod własnym ciężarem – ocenia
dr inż. Benedykt Hac z Instytutu Morskiego w Gdańsku.
dr inż. Benedykt Hac z Instytutu Morskiego w Gdańsku.
– Jeśli pojawi się wylew na przykład kilkuset ton, nie mamy ani sił ani środków, by sobie z tym poradzić
– dodaje. - To będzie katastrofa ekologiczna – przekonuje Olga Sarna z Fundacji MARE. – Mówimy tu o prawdopodobnym zalaniu plaż od Piasków po sam Hel. Straty obejmą sześć obszarów Natura 2000
– ostrzega.
– dodaje. - To będzie katastrofa ekologiczna – przekonuje Olga Sarna z Fundacji MARE. – Mówimy tu o prawdopodobnym zalaniu plaż od Piasków po sam Hel. Straty obejmą sześć obszarów Natura 2000
– ostrzega.
W tym rejonie znajduje się między innymi kolonia foki szarej. Ogromne koszty Fundacja tłumaczy, że wyciek może nie tylko zniszczyć w znacznej mierze ekosystem, ale także wpłynąć destrukcyjnie na ekonomię całego północnego Pomorza.
– Turystyka może się załamać na kilka lat. Cały rejon musiałby być zamknięty – przewiduje. W swoim raporcie naukowcy proponują także rozwiązania. – Takich operacji przeprowadza się kilka, kilkanaście rocznie na świecie. Najpierw oczywiście trzeba pousuwać zagrożenia, czyli na przykład amunicję – podkreśla Hac. Samo wypompowywanie paliwa nie jest skomplikowaną operacją, ale niestety kosztowną – dodaje. Pracownik Instytutu Morskiego podejrzewa, że koszty mogą się wahać pomiędzy 5 a 10 milionów euro. Osoby zaangażowane w akcję będą szukać teraz sposobów finansowania projektu.